Obecny dom kupiliśmy w stanie deweloperskim prawie 5 lat temu, a mieszkamy w nim od ponad trzech lat, więc zdążyliśmy wyrobić sobie już pewne zdanie na jego temat. Mieszka nam się w nim dobrze, rozkład pomieszczeń jest bardzo funkcjonalny (kuchnia otwarta na jadalnię i salon, 2 łazienki, 4 pokoje na piętrze, pojemny garaż i ogród). Z większości wyborów, których dokonaliśmy podczas budowy jesteśmy zadowoleni, ale są też pewne niedociągnięcia. Wynikają one głównie z braku odpowiedniego planowania na etapie budowy lub po prostu z ograniczonych możliwości dokonywania zmian w projekcie dewelopera. Wiem, że wiele z Was jest teraz na etapie budowy, kupna domu, więc pomyślałam, że napiszę, na co szczególnie warto zwrócić uwagę przed podjęciem ostatecznych decyzji.
- brak pomieszczenia gospodarczego. W planie takiego pomieszczenia nie było, wpasowaliśmy pralkę w plan dolnej łazienki i na tamten moment nam to wystarczyło. Z czasem zaczął mi przeszkadzać bałagan, jaki tworzył się wokół tej pralki (proszki, płyny, brudne ubrania), a jesienią i zimą wiecznie rozłożona suszarka w pokoju. Zaczęliśmy myśleć wtedy o suszarce bębnowej, ale nie widzieliśmy dla niej sensownego miejsca (niestety na górę pralki by się nie zmieściła, ze względu na skos w tamtym miejscu). Ostatecznie suszarka stanęła w garażu, a pralka w łazience została otoczona półkami i zabudowana białymi drzwiami. Nie mniej jednak, jeśli jesteście na etapie budowy, polecam Wam zrobienie osobnego pomieszczenia gospodarczego. Pamiętajcie o odpływie wody do suszarki, umywalce, zrobiłabym też wysoką zabudowaną szafę na mopy, deskę do prasowania czy wszelkie środki czystości. W każdym domu/mieszkaniu te rzeczy muszą znaleźć swoje miejsce.


- odpowiednia/efektywna wentylacja budynku. Przy obecnych szczelnych i energooszczędnych technologiach budowy tradycyjna wentylacja grawitacyjna działa w ograniczonym stopniu, jeśli nie zapewni się rozszczelnienia, którym powietrze mogłoby napłynąć z zewnątrz. Szybko przekonaliśmy się o tym, jak bardzo szczelne są nasze okna. Jesienią i zimą na szybach codziennie skraplała się woda, a po jakimś czasie w pokojach na ścianach zaczął pojawiać się grzyb. Zdecydowaliśmy się na montaż nawiewników na każdym z okien. Z nawiewnikami wentylacja grawitacyjna jest w stanie przewietrzyć pomieszczenia, powodując naturalny ciąg powietrza (spowodowany różnicą temperatur i ciśnienia), więc rozwiązaliśmy nasz problem. Jednak jeśli jesteście dopiero na etapie projektu domu, to warto pomyśleć o rekuperacji. Dobrze zaprojektowany i wykonany system wentylacji mechanicznej znacząco zwiększa komfort życia, a kto z nas nie chciałby oddychać świeżym powietrzem. Jest to na pewno rozwiązanie, na które się zdecydujemy podczas budowy kolejnego domu, ale o tym niebawem.
- szafki kuchenne nie pod sufit. Nie wiem, z jakiego powodu nie zrobiliśmy szafek pod sam sufit, ale widzę tylko minusy tego rozwiązania. Pierwszy to: efekt wizualny – o wiele bardziej teraz podoba mi się kuchnia zabudowana pod sufit, drugi: na ostatnim rzędzie zawsze zbiera się gruba warstwa kurzu, trzeci: byłoby to dodatkowe miejsce na przechowywanie rzadko używanych naczyń czy sprzętów kuchennych. Dlatego, jeśli nie jesteś fanką ścierania kurzu i cenisz praktyczne rozwiązania, przemyśl dobrze ten punkt.
Oprócz tych niedociągnięć dochodzą jeszcze pewne kwestie umeblowania, które pewnie za jakiś czas zmienimy, jak np. tapicerowane krzesła, które jednak przy dwójce dzieci nie są dobrym pomysłem 😉 czy kanapa, która z kilku przyczyn przestała nam odpowiadać.
Jak widzicie trochę tego jest, ale jak to mówią: pierwszy dom budujemy dla wroga, drugi dla przyjaciela, a dopiero trzeci dla siebie, więc wszystko przed nami 😉
Jeśli jesteście zainteresowani, jakie rozwiązania nam się sprawdziły i z czego w domu jesteśmy szczególnie zadowoleni i chętnie przeczytalibyście taki post, to dajcie proszę znać.